piątek, 11 grudnia 2009

Marcepan

Potrzebujemy:
-200g migdałów (duże opakowanie, około 7 zł)
-200g cukru
-kieliszek koniaku lub 3 łyżki soku cytrynowego

Przygotowanie:
Migdały wrzucamy na minutę do wrzątku, aby je sparzyć, żeby dały się obrać z łupinek. (ja oczywiście tego nie zrobiłem) Po wyłuskaniu mielimy dokładnie. Doskonale radzi sobie z nimi blender albo młynek do robota kuchennego. To samo musimy zrobić z cukrem.
Następnie łączymy zmielone migdały ze zmielonym cukrem, do tego alkohol (ja użyłem czystego spirytusu bo nie chciałem łamać smaku migdałów).
Całość wrzucamy na patelnię i podsmażamy powoli tak, żeby cukier się nie przypalił. Kończymy smażyć kiedy robi się to w miarę gęste, konsystencja trochę jak krówki :)

I na koniec najtrudniejsze. Trzeba ciepłą masę przełożyć do czystej ściereczki, najlepiej lnianej, zawinąć i zostawić na trzy dni.

Zdjęcia może uda się zrobić za trzy dni :P

sobota, 14 listopada 2009

Kisimy kapustę

Ostatnio rzadko mam czas na bycie w kuchni. Dzisiaj będziemy kisić kapustę. Przepis podany będzie w dwóch ilościach. Na 3,5 kg kapusty (2 małe główki) i 10 kg.
Na koniec podam informacje w jaki sposób przygotowuję kapustę już ukiszoną bezpośrednio przed podaniem.


Kiszenie: Potrzebujemy:

3,5 kg (10 kg) kapusty białej
0,7 kg (2 kg) marchew
2 łyżki (8 łyżek) sól najlepiej kamienna niejodowana ale jodowane też przejdą.
2 torebki (5 torebek) kminku w całości, niezmielonego
No i oczywiście naczynie w którym ukisimy na 3,5 kg wystarczy słój 3 litrowy do kiszenia ogórków lub na 10 kg kapusty może być wiaderko plastikowe z pokrywką (10-12 litrów pojemności)



Kiszenie: Przygotowanie
Marchew musimy zetrzeć na tarce z grubym oczkiem. Kapustę kroimy. Ja całe szczęściem mam maszynkę do rozdrabniania warzyw. Marchew i kapustę wrzucamy do jakiegoś dużego naczynia i mieszamy. Przesypujemy odpowiednią ilością soli i zaczynamy ugniatać. Im lepiej wygnieciemy tym będzie lepsza po ukiszeniu. Kapusta i marchew muszą puścić sok. Jak już wygnieciemy odpowiednio to wsypujemy kminek i mieszamy. Możemy jeszcze powygniatać. Teraz przekładamy kapustę do naczynia w którym będzie się kisić. Układajmy i od razu ubijajmy warstwami. Musi być solidnie ubite. Do 3 litrowego słoika idzie spokojnie zmieścić 3,5 kg kapusty + 0,7 kg marchwi. Wchodzi bez problemu.
Teraz bardzo ważna rzecz.
Kapusta przez około 4 dni powinna stać w ciepłym pomieszczeniu. Ponieważ zacznie się proces fermentacji, kapusta zacznie wytwarzać gaz. Będzie się burzyć, kipieć itd. Co parę godzin trzeba ją ubijać, żeby wypuścić gaz. Kapusta cały czas musi być zanurzona w swoim soku.
Po 4 dniach kiedy fermentacja jest już zaawansowana możemy znieść kapustę do chłodniejszego pomieszczenia (piwnica albo w listopadzie na balkon). Warto jeszcze w razie potrzeby odgazowywać kapustę do końca fermentacji. I niech sobie już siedzi w chłodnym pomieszczeniu. Po kilku dniach możemy zacząć wybierać już po trochu kapustę do jedzenia. Pilnujmy aby po każdym wybraniu dbać źeby resztę kapusty z powrotem zanurzyć w soku. W plastikowym wiadrze może przestać sobie zimę na mrozie.




Sposób podania: Po ukiszeniu:

Potrzebujemy:
Kapusta kiszona
Cebula
Cukier
Olej lub oliwa

Przygotowanie:
Wydobyć odpowiednią ilość kapusty. Bierzemy niewielką cebulę i kroimy drobno. Mieszamy z kapustą. Następnie kilka łyżek cukru 2-3 i kilka łyżek oleju dodajemy do wcześniej zmieszanej z cebulą kapusty. Mieszamy bardzo dokładnie aby cukier się rozpuścił. Nie obawiajmy się cukru. Nie będzie go czuć, a nada kapuście soczystości. Dlaczego olej. Niektóre witaminy aby zostać przyswojone muszą się najpierw rozpuścić w tłuszczu. Dlatego aby wykorzystać w pełni walory witaminowe kiszonej kapusty, dodajmy tłuszczu roślinnego, dosłownie 2-3 łyżki. Cebula nadaje troszkę ostrości wszystkiemu. Jak ktoś nie chce nie musi, ale polecam dodanie cebuli.

sobota, 10 października 2009

Parówki

Potrzebujemy:
-8 parówek drobiowych (starczy na 4 osoby)
-3 cebule
-ser żółty
-koncentrat pomidorowy
-olej
-majeranek
-pieprz
-pieprz ziołowy
-sól
-chleb


Przygotowanie:
Cebule kroję i wrzucam na patelnię. Wlewam olej, kroję i zaczynam podsmażać. Solę, aby pomóc jej puścić sok, i przykrywam, co jakiś czas mieszam żeby się nie spaliła.
Jak cebula zaczyna być "za sucha" to podlewam ją wodą i znowu przykrywam. Musi być mięciutka. W tym czasie jak robi się cebula ja przygotowuję parówki.
Razkrawam je wzdłuż, ale nie do końca, powiedzmy na 3/4 grubości parówki. Kroję cer w paseczki i wciskam do parówek.
Przed włożeniem na patelnię musimy jeszcze podziałać przy cebuli. Daję pieprz i pieprz ziołowy. Następnie kilka łyżek koncentratu pomidorowego, trochę majeranku i mieszam.
W tym układam przygotowane parówki, zmniejszam ogień pod patelnią, przykrywam i czekam aż ser się ładnie rozpuści.
Jeść z chlebem.

niedziela, 4 października 2009

Zupa krem z ogórków

Potrzebujemy:
-1 duży zielony ogórek kanapkowy lub kilka małych gruntowych
-180 g śmietany 18%
-kostka rosołowa
-sól
-pieprz
-chleb na grzanki

Przygotowanie:
Ogórki obieram i kroję. Wrzucam do garnka z małą ilością wody i przegotowuję z kostką rosołową. Po zagotowaniu zdejmuję z kuchenki i rozdrabniam blenderem, pod koniec dodaję śmietanę, sól i pieprz.
Chleb kroję w kostkę i podsmażam na grzanki.
Podaję z grzankami.


Porcja na 2 osoby, przygotowanie około 10 minut

środa, 30 września 2009

Schwäbische Spätzle


Schwäbische Spätzle to pewien rodzaj makaronu, jeśli tak można to nazwać, pochodzący z krainy geograficznej nazywanej Szwabią (Schwartzwald + Jura szwabska).
Makaron wykonuje się tylko z mąki pszennej i jajek, przy czym jajka stanowią około 20% objętości ciasta szpeclowego.
U nas można kupić gotowe szpecle w torebkach, które przygotowuje się jak zwykły makaron. Ostatnio za 500g opakowanie zapłaciłem całe 4,99 PLN czyli euro z kawałkiem.

Potrzebujemy:
-opakowanie Schwäbische Spätzle 500g
-2 średnie cebule
-kilka plasterków jakiejś wędliny (szynka, polędwica)
-kawałek sera żółtego
-3 jajka
-curry
-sól
-olej

Przygotowanie:
Na patelnie wlewam olej i smażę na nim pokrojoną drobno cebulę i wędlinę.
W tym czasie nastawiam wodę na szpecle. Lekko osoloną. Szpecle gotuję aldente. Kiedy cebula jest już miękka, wrzucam ugotowane szpecle na patelnię, posypuję curry, mieszam dokładnie i podsmażam kilka minut.
W tym czasie kroję ser żółty w kostkę. Po kilku minutach smażenia szpecli wsypuję ser żółty i czekam aż się rozpuści. Ostatnie wbijam jajka, mieszam, aby obkleiły szpecle i przemieszały się z rozpuszczonym serem, podsmażam aż jajka się zetną i już jest gotowe jedzonko.

Na południu Niemiec, skąd pochodzą szpecle, ludzie są zupełnie inni niż ci Niemcy których zazwyczaj znamy, serdeczni, pomocni, przyjacielscy, mają zwyczaj pozdrawiania się słowami: Grüß Gott. Są bardziej wyluzowani, może za sprawą francuzów do których mają naprawdę niedaleko. i co ciekawe, szczególnie w małych miejscowościach, nigdzie się nie spiszą, uśmiechają się do siebie.
To taka mała dygresja w związku z tamtejszym jedzeniem :)

niedziela, 27 września 2009

Zupa dyniowa na słodko



Potrzebujemy:
-1/2 - 3/4 kg dyni
-1/2 litra mleka
-cukier (kilka łyżek)
-makaron

Przygotowanie:
Z dyni wywalamy pestki, obieramy dynię ze skóry, kroimy w kostkę, podlewamy niewielką ilością wody i gotujemy do miękkości. Ugotowaną dynię rozdrabniam blenderem, dodaję mleko i cukier do smaku i doprowadzam do wrzenia. Trzeba pilnować żeby się nie przypaliło.
W tym czasie gotuję makaron, twardość tak jak do zupy.

Zupa dyniowa na ostro




Potrzebujemy:
-1 kg dyni (około)
-1 cytryna
-chili
-chleb
-2 duże cebule
-olej

Przygotowanie:
Z dyni wybrać środek z pestkami, obrać ze skórki, pokroić w kostkę, wrzucić do garnka, podlać wodą i wstawić do gotowania. Obieramy cebulę, kroimy na cztery i dorzucamy do dyni, niech się razem ugotują. Jak już się ugotują, bierzemy blender i rozdrabniamy wszystko na jednolity krem. Dodajemy sok z jednej cytryny i odrobinę chili. Próbujemy czy jest wystarczająco ostre. Ważne aby wiedzieć, że chili nabiera swojej mocy dopiero po kilku minutach, dlatego warto poczekać z dosypaniem chili kilka minut, żeby się nie okazało że naszej zupy nie da się zjeść.

Chleb kroimy w kostkę i podsmażamy na niewielkiej ilości oleju, robiąc grzanki do zupy

piątek, 25 września 2009

Falafel



Potrzebujemy: (wyjdzie dużo)
-0,5 kg ciecierzycy (do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością i w Czechach)
-2 kanapki chleba zwykłego
-jajko
-kmin rzymski,
-cebula
-sól
-kurkuma
-bułka tarta


Przygotowanie:

Ciecierzycę trzeba namoczyć dzień wcześniej. Jak już się namoczy gotujemy około godziny.
Odlać wodę do naczynia (będzie potrzebna). Ciecierzycę mielimy lub blenderujemy. Chleb namaczamy w wodzie z gotowania, też mielimy i cebulę też. Do przemielonej masy wbijamy jajko, sypiemy bułkę tartą. Musimy poformować kotleciki więc do odpowiedniej konsystencji dolewamy stopniowo wcześniej odlaną do naczynia wodę z gotowania.
Dodać pół łyżeczki kurkumy, na kminie nie oszczędzam, nawet do 4 łyżeczek daję.
Przedstawione na zdjęciach falafele zawierają jeszcze w środku pokrojone w kostkę czarne oliwki, stąd te czarne plamki.


Formujemy kulki średnicy ok.4 cm..
Smażyć na dość głębokim oleju




Kurczak w Kornflejksach

Jest to rodzaj "schabowego" z kurczaka. Jako panierki użyłem chrupiących płatków Corn Flakes, takich jak do zupy mlecznej.

Potrzebujemy: (na 2 osoby)
-1 filet z kurczaka
-płatki kukurydziane
-2 jajka
-kmin rzymski mielony
-olej
-sól

Przygotowanie:
Podwójny filet z kurczaka dzielę na pół.
Dobrze gdyby mięso mogło sobie poleżeć w kminie aby przeszło jego zapachem, bo samo posypanie mięsa niewiele da. Można do kminu i mięsa dodać troszkę oleju i niech poleży.

Płatki kukurydziane jak panierka są upierdliwe, bo nie chcą się przyklejać. Jeszcze nie mam dobrego patentu na przytwierdzenie ich solidnie do mięsa. Na razie rozmaczam je w części jajka, drugą część rozrabiam z kminem, mięso maczam najpierw w jajku, potem w płatkach i tak kilka razy na zmianę, żeby trochę tych płatków się przykleiło.

Smażę na głębszym oleju niż normalnie kotlety, do złotego, tak żeby mięso się ścięło w środku, ponieważ jest dość duży kawałek. Podawać z ziemniakami i czymś kiszonym.



czwartek, 27 sierpnia 2009

Prawie jak kebab :)


Potrzebujemy:
-0,25 kg mięsa (ja użyłem filet z kurczaka, zapłaciłem 4pln)
-kilka ugotowanych ziemniaków np z wczorajszego obiadu (1 pln)
-1 kapusta pekińska (2 pln)
-4 średnie pomidory (1 pln)
-1 cebula (0,3 pln)
-pół papryki czerwonej (0,8 pln)
-kefir (duży kubek 0,4-0,5 litra)(2 pln)
-kilka ząbków czosnku
-kurkuma
-kmin rzymski
-olej
-sól
-pierz

Przygotowanie:

Na patelnię wlewam olej, wsypuję łyżeczkę kurkumy i dwie łyżeczki kminu rzymskiego mielonego. Nastawiam żeby się grzało (bo nasza kuchenka dość długo się nagrzewa), w tym czasie kroję mięso na kawałki. Wrzucam na rozgrzany olej i niech się dobrze przysmaży tak żeby było chrupiące. W tym czasie kroję ziemniaki w plasterki, dorzucam do mięsa, zmniejszam grzanie i niech sobie czeka.

Sos: wlewam kefir do naczynia, przeciskam przez wyciskarkę ząbki czosnku, dodaje sól, pieprz i mieszam.

Sałatka: Kapusta pekińska + pomidory + cebula pokrojona w ćwierć talarki + papryka czerwona pokrojona i wymieszać.

Wykładam na talerz sałatkę, na to mięso i polewam całość sosem.
Czas przygotowania około 20 minut.

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Smażony seler

Ten patent podchwyciłem kiedyś od "Króla", gościa którego poznałem w ośrodku.

Potrzebny:
seler (jeden to będzie za mało)
olej
sól

Przygotowanie:
Bierzemy seler i go obieramy.
Kroimy. Jest kilka opcji:
Możemy pokroić na maksymalnie cienkie plasterki i zesmażyć na czipsy.
Możemy pokroić na plasterki grubości ok 5mm i zrobić kotleciki (jest wersja panierowana i bez panierki)
Możemy pokroić tak jak na frytki i zrobić frytki selerowe.

Ja wybrałem kotleciki bez panierki.
Więc pokrojony seler nakłuwam widelcem, żeby olej dotarł do środka.
Smaży się go dość długo, na dość ostrym ogniu, więc trzeba się liczyć, że w kuchni będzie szaro.
Solić dopiero po usmażeniu.



PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

sobota, 22 sierpnia 2009

Sałatka z porów


Potrzebujemy:
1 por
1 łyżka majonezu
sól

Przygotowanie:
Pora rozcinam wzdłuż i myję pod bieżącą wodą żeby nie było piasku zgrzytającego między zębami. Po umyciu pora kroję w cienkie półtalarki, które wrzucam do miski. Teraz najważniejsze. Wsypuję sól do miski z porem i wcieram sól przy pomocy łyżki w rozdrobnionego pora tak żeby stał się szklisty. Tego nie robią w sałatkach robionych seryjnie a naprawdę to bardzo ważne. Zastawiam na jakieś 10 minut, po tym czasie dodaję majonez i już można podawać.

Ja najbardziej lubię cienko na kanapkach z mocno wypieczonego białego chleba.

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

piątek, 21 sierpnia 2009

Papryka faszerowana w pomidorach


Potrzebujemy:
-kilka papryk
-kilka pomidorów (za 6 papryk i pomidory zapłaciłem 2,20)
-wołowina mielona (poprosiłem o garść wołowiny, zapłaciłem 1,90)
-woreczek ryżu
-duża cebula
-sól, pieprz, majeranek, papryka ostra, curry





Przygotowanie:

Najpierw nastawiam ryż, gotuję tak żeby był tylko trochę podgotowany, wyławiam woreczek ale nie wylewam wody z gotowania ryżu. Cebulę podsmażam na patelni, dorzucam do tego wołowinę, pod koniec smażenia wsypuję wcześniej podgotowany ryż. Dodaję curry, paprykę ostrą, pieprz Dokładnie mieszam.



Do wody po ryżu wrzucam pomidory (3 duże wystarczą) i rozdrabniam blenderem. Jeśli woda jest gorąca to radzę uważać bo może chlapać.
Papryki muszę odpestkować. Wycinam tuż przy szypułce nożem o wąskim ostrzu. (Patrz zdjęcie).

Jak już się upewnię, że w środku nie zostały żadne pestki, wkładam farsz do papryk. Jak już napełnię wszystkie układam je w garnku po gotowaniu ryżu w którym teraz jest braja pomidorowa. Posypuję majerankiem i solę wszystko. Nastawiam i niech się powoli gotuje.

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

poniedziałek, 20 lipca 2009

Kawa z Fairtrade


Bierzemy kawę z fairtradu, gotujemy wodę, parzymy kawę.
Dolewamy mleka ile kto lubi, dodajemy cukier jak kto lubi.
Pijemy :)

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

niedziela, 21 czerwca 2009

Pyry z gzikom (gzikiem)

W różnych rejonach wielkopolski mówi się różnie. Gzik w Poznaniu i gzika np w Jarocinie.

Większość naprawdę smacznych rzeczy jest super prosta i niedroga, a przez to że po prostu zostały wymyślone z biedy. Np. Włosi, jedli makaron bo byli biedni i wymyślili tyle potraw z makaronu. Na śląsku potrawa znana jako pieczonki (lub pieczeniok), no i wielkopolskie pyry. Pyry rosły w ogródku, nabiał dawała krowa i już było wypasione jedzenie.


Potrzebujemy:
(na 2 osoby)
-pyry potocznie zwane ziemniakami (tyle ile zjedzą 2 osoby)
-biały ser (30-40 dag)
-mleko (tyle ile trzeba do zrobienia twarożku)
-sól
-pieprz
-(opcjonalnie) rzodkiewka, koperek, szczypiorek, cebula lub czosnek

Przygotowanie:
Pyry nastawiamy żeby się gotowały.
W między czasie robimy gzikę. Ser wrzucamy do naczynia, rozduszamy troszkę. U mnie w domu robiło się gzikę mikserem (blenderem), dlatego rozduszam trochę. Jak ktoś nie lubi miksowanego, to musi rozdrobnić widelcem dokładnie. Dodaję mleko i miksuję. Zostaje do dodania sól i pieprz do smaku. Gzikę można urozmaicać dodatkami takimi jak rzodkiewka, koperek, cebula, czosnek, szczypiorek. Dodanie czegokolwiek bardzo zmienia smak.

Podawać można na półmiskach lub wyłożone na talerze. Je się przy pomocy widelca i łapki :)

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

Omlet zwany grzybkiem

Bardzo fajne śniadanie :)
W domu nazywało się to omlet, w domu mojej babci nazywany był grzybkiem.

Potrzebujemy: (na 1 placek)
4 łyżki cukru
4 łyżki mleka
4-6 łyżki mąki
2 jajka
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
olej

+jakiś dżem, miód, syrop lub sok


Przygotowanie:

Cukier + mleko + żółtka z jaj + mąka + proszek do pieczenia muszą trafić do jednego naczynia, białka z jaj do drugiego.
W między czasie możemy nastawić patelnie z odrobiną oleju żeby się powoli nagrzewała.
Zawartość z żółtakami mieszamy na jednolitą masę. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy do wcześniej wymieszanej masy i łączymy.
Patelnię mamy już rozgrzaną, wylewamy ciasto po całej powierzchni i na wolnym ogniu pod przykryciem smażymy aż się całość zetnie. Odwracamy i jeszcze chwilę zarumieniamy z drugiej strony.
Omlet lubi się przypalać więc ogień musi być naprawdę mały. Po usmażeniu powinniśmy otrzymać placek od 1-3cm grubości (zależy od wielkości patelni)

Podawać z sokiem, płynnym miodem lub dżemem.
Ja najbardziej lubię wariant z gęstym sokiem/syropem, ponieważ ciasto jest trochę suche i trzeba je nawilżyć.

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

niedziela, 14 czerwca 2009

Jajecznica z Kariwurst

Tak jakoś mi przyszło dzisiaj do głowy żeby spróbować jak smakuje jajecznica z curry.
W Berlinie kiełbasę podaje się w charakterystyczny sposób. Kiełbasę na ciepło podaje się z keczupem i przesypaną sporą ilością curry.

Potrzebujemy: (na 2 osoby)
-4 jajka
-1 mały kawałek kiełbasy śląskiej (około 12 cm długości)
-curry

Proces przygotowawczy:
Kiełbasę kroję w kostkę, wrzucam na patelnie. Ponieważ jest tłusta to nie daję tłuszczu bo się wytopi z kiełbasy. Jak się już przysmaży, posypuję sporą ilością curry i wbijam jaja. Smażę jak zwykłą jajecznice.
Smakuje całkiem fajnie a przede wszystkim kojarzy mi się z Berlinem.

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

czwartek, 11 czerwca 2009

Leczo minimalowe z cukinii

Leczo schodzi u nas zawsze w dużych ilościach. Dlatego też mamy różne jego warianty od "lecza wypasionego" do "lecza minimalowego". Różnią się składem.


Potrzebujemy:
(dla 2 osób /ogromna porcja/ lub 4 osób /normalna porcja/)
-2 cukinie
-1 duża cebula
-coś mięsnego (dzisiaj wrzuciłem pojedynczy filet z kurczaka)
-pół koncentratu pomidorowego
-majeranek
-pieprz
-sól
-olej
-ziemniaki (ryż lub chleb czyli coś z czym zjemy leczo)

Przygotowanie:
Cebulę pokroić w półtalarki, mięso pokroić tak jak na gulasz (można użyć kiełbasy, parówek lub inną padlinkę którą się akurat ma). Podsmażyć na patelni.
Cukinie pokrojone w kostkę dodać do smażącej się cebuli z mięsem. Wsypać przyprawy i dusić jakieś 10 minut pod przykryciem. Po 10 minutach do całości dodać koncentrat pomidorowy (lub przecier jak ktoś ma) i jeszcze chwilę podusić.

Podawać z ziemniakami utuptanymi, ryżem lub chlebem.

Świetna potrawa na wszelkiego rodzaju imprezy, dobrze smakuje podczas imprezy i rano po ... :P

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

Coś z cukini (pomiędzy chipsami a bigosem)

Właściwie nie wiem czy można to coś nazwać chipsami, bo nie jest twarde i chrupiące.
Nauczył mnie to robić mój znajomy który jest Żydem mieszkającym w Niemczech. Mówił że to jedna z potraw z Izraela.

Potrzebujemy:
-mała cukinia
-ocet winny
-oliwa
-miód
-sól
-pieprz
-ostra papryka w proszku

Przygotowanie:
Sos:
4 łyżki miodu (ja akurat nie miałem miodu więc zastąpiłem cukrem), 4 łyżki oliwy i 4 łyżki octu winnego (ja zastąpiłem sokiem z cytryny) wlać do naczynia. Wsypać do tego soli, pieprzu i papryki. Pieprzu i papryki nie żałować, musi być sporo przypraw, po czym dokładnie wymieszać.
Cukinię kroimy na talarki grubości 1-2mm. Talarki układamy na talerzu przykrywając powierzchnię talerza i polewamy sosem. Układamy następną warstwę i znowu polewamy sosem i następną i znowu aż do końca cukinii i sosu.
Zostawiamy tak na parę godzin. Po paru godzinach wkładamy na talerzu do rozgrzanego piekarnika i podpiekamy wszystko tak żeby cukinia była miękka (mojej wystarczyło 20 minut w piekarniku). Zdjęcie przedstawia cukinie jeszcze przed upieczeniem.

No i można jeść na ciepło lub zimno.


Oczywiście pozdrowienia dla Maxa i Shalom Maksiu gdziekolwiek teraz jesteś :)

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

niedziela, 7 czerwca 2009

Naleśniki z serem FETA i oliwkami

Potrzebujemy: (na 2 osoby)
-2 jajka
-mleko
-mąka
-olej
-pieprz
-sól
-ser FETA
-oliwki

Trudno mi powiedzieć ile mleka i ile mąki potrzeba bo ciasto zawsze robię "na oko".
Wrzucam jajka, mąkę, mleko, pieprz do garnka, chwilkę miksuje. Do ciasta zawsze dodaje trochę oleju, wtedy naleśniki są pulchniejsze. Do smażenia używam raczej mało oleju, ciasto robię rzadkie żeby naleśniki były cieniutkie.

Po usmażeniu do środka daję fetę i oliwki i już gotowe do jedzenia. Można jeszcze wsypać do środka oregano lub dać kawałki pomidorów.
Takie połączenie kuchni śródziemnomorskiej z niderlandzką :)




PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

piątek, 5 czerwca 2009

Ryż z warzywami i mięsem z biedronek :)

Potrzebujemy: (na 2 zagłodzone osoby lub 4 normalnie głodne, koszt około 12 PLN)

-1 filet z kurczaka podwójny (zapłaciłem 5,92 PLN)
-1 mrożonka "mieszanka wiosenna"
(skład: ziemniaki, groch zielony, fasolka szparagowa,
marchew, brukselka, seler, pietruszka, por)
koszt takiej mieszanki to 3,69
-2 torebki ryżu
-pieprz
-sól
-majeranek
-kmin rzymski mielony (ciężko go kupić ale jest to możliwe)
-olej

Przygotowanie:
Kurczaka pokroić w kawałki, podsmażyć na oleju, dodać mrożonkę i dalej niech się robi pod przykryciem. Mięso trochę przejdzie smakiem groszku i fasolki. Po jakiś 10 minutach dodać sól, pieprz majeranek i kmin rzymski. Zostawić jeszcze chwilę pod przykryciem żeby przeszło przyprawami.
Do tego można gotować ryż w wodzie z dodatkiem kurkumy, ale my akurat nie mieliśmy.




PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

czwartek, 28 maja 2009

Makaron z sosem z serii sprzątanie lodówki

Ponieważ za kilka dni się przeprowadzamy, nie robimy już żadnych zapasów a wszystkie które są, staramy się wykorzystać, aby było mniej do wiezienia.

Tak więc potrzebujemy na 4 osoby (czas przygotowania ok 20 minut):
-mięso mielone (za 420g wieprzowo-wołowego zapłaciłem 3,75)
-3 plasterki sera żółtego
-1 cebula
-czosnek (kilka ząbków)
-majeranek
-pieprz ziołowy
-papryka ostra
-koncentrat pomidorowy
-makaron

Ponieważ nie miałem oleju (bo skończył się wczoraj, ani margaryny ani masła) mięso wrzuciłem na patelnie, podlałem trochę wodą i powoli "smażyłem" z przyprawami. Jak już się trochę zrobiło dodałem do tego pokrojoną cebule. Jak troszkę zmiękła podlałem koncentratem pomidorowym. Oczywiście trzeba było dodać wody jeszcze. Do tego przecisnąłem czosnek przez wyciskarkę i dodałem ser żółty pokrojony w kosteczkę. Smażyłem na wolnym ogniu aż ser się rozpuścił.
Oczywiście jak mam tłuszcz do smażenia to go używam.

Makaron gotuję zawsze nie do końca, tak żeby był trochę twardy.

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

środa, 27 maja 2009

Sałatka z pomidorów

Potrzebujemy: (na 2 osoby)
3 średnie pomidory
1 niewielka cebula
pieprz i sól


Przygotowanie:

Pomidory sparzam i obieram. (Robi się to tak, że wkładam pomidory do naczynia, zalewam wrzątkiem, czekam ok 1 minuty i wyjmuję je z wrzątku i jeszcze ciepłe obieram ze skórki.)
Kroję na pół a potem na plasterki i układam na talerz. Kroję cebulę w drobną kostkę i posypuję pomidory. Jeszce pieprz i sól do smaku i gotowe.

Jest wariant tej sałatki, którego nauczyłem się we Włoszech. Zamiast cebuli stosuje się czosnek, dodatkowo posypuje się oregano lub/i bazylią. Nabiera bardzo fajnego włoskiego smaku.

Obie wersje świetnie smakują z białym lub żółtym serem.

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

Obiad w 15 minut

Bywa i tak, że nie było czasu/możliwości zrobić obiadu. To jedna z propozycji na szybko. Jest szybsza niż zamówienie PIZZY a przede wszystkim tańsza o połowę. (koszt na 2 osoby ok 10 PLN)


Potrzebujemy:

0,5 kg wątróbki drobiowej (zapłaciłem ok 3,50)
kilka ziemniaków
surówka colesław (opakowanie na 2 osoby kosztuje koło 4 PLN) lub ogórek kiszony/małosolny

Przygotowanie:
Generalnie jestem przeciwnikiem mikrofalówki, ale czasem trzeba. Ziemniaki opłukać, nakłuwać widelcem żeby nie wybuchły w mikrofalówce, wrzucić na talerz i wstawić na 9 minut do mikrofalówki (czas dla średnich ziemniaków w mikrofalówce 800W)
Wątróbkę zawsze czyszczę. Wycinam wszystkie żyły i skrzepy, sprawdzam czy gdzieś nie zapodział się woreczek żółciowy albo czy nie są ubrudzone żółcią. Płuczę. Wrzucam na patelnie. Jak ktoś lubi z cebulką to można dorzucić cebulkę. Zazwyczaj smażę na oleju, opcjonalnie może być margaryna, w ostateczności masło. Smażyć pod przykryciem bo wątróbka "strzela". To co o wątróbce trzeba wiedzieć, to że nie wolno jej posolić przed smażeniem ani na początku smażenia. Solimy pod sam koniec lub po usmażeniu, w przeciwnym wypadku będzie twarda.
Po kilku minutach mamy zrobioną wątróbkę, ziemniaki też już są gotowe (są w mundurkach więc albo trzeba obrać, albo każdy będzie sobie obierał), pozostaje wyłożyć na talerze, dołożyć surówkę i jeść :)

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

sobota, 23 maja 2009

Zupa truskawkowa z kluskami lanymi


Potrzeba: (na 2 osoby)
1/2 kg truskawek
cukier (kilka łyżek)
mąka
1 jajko
sól
woda



Przygotowanie:

Zupa jest super prosta.
Truskawki+trochę cukru+wodę (1-1,5 litr) dajemy do garnka i gotujemy tak żeby truskawki puściły sok,
W kubeczku albo innym naczyniu ucieramy kluski. Mąka+jajko+woda+sól do smaku. Gęstość musi być jak ciasto naleśnikowe.
Jak zupa się gotuje, na wrzącą zupę wylewamy cienkim strumieniem ciasto na kluski. Chwilę pogotować i już gotowe.
(Jeśli zrobimy ciasto gęste możemy kłaść kluski łyżką i porobić kluski o wiele większe)

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

czwartek, 21 maja 2009

Ryż z sosem słodko-kwaśnym

Potrzebujemy: (Porcja dla 4 osób)
250g mięsa drobiowego (najlepiej kurczak ale jak nie ma to indyk też przejdzie)
2 młode cukinie (wielkości dużego ogórka szklarniowego)
1 cebula
1 cytryna
koncentrat pomidorowy
sól, pieprz, oregano

ryż 4 torebki lub szklanka



Przygotowanie:

Zacznę od ryżu bo to zazwyczaj trwa dłużej.
Ryż jest bardzo fajną rzeczą. Można go gotować na wiele sposobów.
Do tej potrawy chcę uzyskać ryż sypki. Dlatego biorę (dziś użyję ryżu w torebkach) i płuczę dokładnie torebki ryżu w zimnej wodzie. Robię to nalewając trochę wody do garnka i robiąc coś takiego jak pranie ręczne.
Kiedy już woda z ryżu jest klarowna, możemy zostawić ryż trochę w wodzie żeby wciągnął trochę wody. Namoczony ryż szybciej i równiej się gotuje.
Gotować tyle czasu żeby był dobry.

Sos.
Cebulę i mięso kroję w grubą kostkę. Wrzucam na patelnie i smażę, raczej na ostrym ogniu. Jak już będzie mięso ścięte i cebula troszkę zacznie się przypalać dodaję pokrojoną w grubą kostkę młodą cukinię, podlewam niewielką ilością wody i przykrywam. Dosłownie 5 minut, żeby cukinia się nie rozpadła. Dodaję koncentrat pomidorowy i sok z całej cytryny, ale trzeba uważać żeby nie nawrzucać pestek. Jeszcze sól, pieprz i oregano. Chwilka na ogniu i gotowe.

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.

środa, 20 maja 2009

omlet - przegląd lodówki 1


Potrzebne:
4 jajka
1 cebula
1 ziemniak
1 pomidor
kawałek kiełbasy
pieprz
sól
majeranek
oregano
olej

ser żółty jak ktoś lubi

Przygotowanie:
Cebule i ziemniaka pokroić w miarę drobno. Wrzucić na patelnie i podsmażyć.
Pod koniec dodać kiełbasę również pokrojoną. Chwilę smażyć razem. Dodać pokrojonego pomidora.

Jajka wybić do naczynia i wymieszać z przyprawami. Zalać tym smażącą się zawartość patelni, zmniejszyć ogień i smażyć pod przykryciem aż się jajka zetną. Ja obsmażam z dwóch stron.

Wyjąć na talerz. Opcjonalnie na wierzch można położyć plasterek sera.

Porcja na dwie wygłodzone osoby.


Opcjonalnie:

można robić wiele wariacji
z papryką, ogórkiem kiszonym, oliwkami, brokułem, mięsem i innymi.

PS. Jeśli chcesz wesprzeć rozwój tego bloga, kliknij w jedną z reklam na nim umieszczonych.